Andrzejki w klasie Va
Której but na progu stanie, pierwsza panna na wydanie
Wieczór 30 listopada klasa 5a spędziła w towarzystwie wychowawczyni i animatorki, p. Agnieszki, na świętowaniu andrzejek i katarzynek.
W andrzejki jak co roku próbujemy trochę dla zabawy, a trochę serio uchylić rąbka zasłony spowijającej przyszłość. Na naszym klasowym spotkaniu również nie zabrakło okazji do przypomnienia wesołych, obyczajowych uciech i wróżb. Uczniowie odczytywali wzory ze skórek obranych jabłek, ustawiali buty w kierunku progu, rzucali monetą do wody. Wielką radość sprawiły im wróżby ukryte pod kubkami i losowanie imienia ukochanej i ukochanego na sercu. Dzięki rodzicom spędziliśmy ten wieczór zajadając pyszne wypieki i owoce.
Wróżby to stary jak ludzkość sposób na oswojenie niepewnej przyszłości. Wróżbom miłosnym sprzyjał początek adwentu. Panny wróżyły zamążpójście w wigilię świętego Andrzeja, kawalerowie ożenek w przeddzień świętej Katarzyny. Jednakże katarzynki były mniej atrakcyjne od dziewczęcych andrzejek i z czasem uległy zapomnieniu.
W zbliżonej do dzisiejszej postaci andrzejkowe wróżby pojawiły się mniej więcej na przełomie XVI i XVII w. Najbardziej popularne było lanie wosku, cyny lub ołowiu.
Pierwsze wzmianki o tym zwyczaju pochodzą z XVI wieku.